Jak juz wspomnialam wczesniej zapisalam sie na kurs rysowania portretow dla relaksu i dla przypomnienia sobie jak sie trzyma olowek w rece. Dawno temu chcialam sie nawet wybrac do liceum sztuk plastycznych ale w ostatniej chwili braklo mi odwagi i nikt nie wpoil we mnie odpowiedniej dawki wiary w siebie. Tak sie wiec zlozylo ze jestem utalentowanym samoukiem, ktory przez lata dusil w sobie wiele zdolnosci.
Na pierwszej lekcji stworzylam dziewczynke, ktora wprawdzie odbiega nieco od oryginalu, ale jak na osobe nie rysujaca od dziesieciu lat poszlo mi calkiem niezle.
Portrety sa swietne!!! Jest ciezko uchwycic wyraz twarzy, mine, super! Podziwiam!
OdpowiedzUsuńcudne portrety..swietna reka..pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńwitam,
OdpowiedzUsuńpromuje Twoj blog, bo mi sie podoba, zapraszam do mnie - wpis nr 50
ps. masz talent rysowniczy
pozdrawiam -
- Aleksandra
Dzieki za mile slowa najprawdopodobniej nie stane sie slawna w tej dziedzinie ale bardzo przyjemnie jest wiedziec ze dawne pasje i zainteresowania przy odrobinie treningu na cos sie przydaja.
OdpowiedzUsuńsuper są twoje portrety, sama chętnie bym się na taki kurs wybrała.
OdpowiedzUsuń