To co tutaj widac to jedynie namiastka stworow jakie wyszly spod maszyny i igly tego lata i co lepsze nadal szyje zwierzaki. Oczywiscie moj dzieciak chcialby je adoptowac wszystkie ale nie mozemy sobie pozwolic na ogrod zoologiczny w salonie wiec potworki powstaja z mysla o sprzedaniu ich na straganie podczas festynow przed Bozym Narodzeniem. Jak sie zapewne domyslacie tymczasowo drutkowanie poszlo w kat.